14 sie 2009

POCIĄGIEM DO KAIRU - PONAD 1000 KM PRZED NAMI.

Po zamieszaniu z numeracja wagonów i miejsc (w Egipcie wagon 1 może niespodziewanie znajdować się w środku między 4 a 9) zajmujemy podwójne siedzenia. Nim czegokolwiek dotkniemy staramy się doczyścić oparcia. Szyby w oknach wygladają tak jakby nie mył ich nikt od kilku lat. Moje siedzenie rozżłożyło się całkowicie, że przymusowo musiałabym jechać w pozycji leżącej. Trzech Egipcjan stara się i nawet skutecznie to naprawić. Nie pomyślałabym, że można docenić starania PKP;) Potem posilamy się kawałkiem pizzy zakupionej w okolicach dworca (kawałkiem, bo reszta niejadalna) i punktualnie ( tego bardzo pilnują) odjeżdżamy z Asuanu do Kairu. Była możliwość wykupienia miejsca w wagonie sypialnym , ale ze względu na cenę i niezapomniane wrażenia woleliśmy zostać w zwykłym wagonie. Właściwie z kuszetek korzystają tylko rodziny z dziećmi. Przed nami 1000 km jazdy. W pociągu działa klimatyzacja i jest bardzo zimno. Na szczęście informacje z internetowych forum pozwoliły nam się do tego przygotować!

W pociągu

Pizza po arabsku;)

Brak komentarzy: