28 gru 2007

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!


W tamtym roku bawiliśmy się w domu a tym razem jedziemy do Zakopanego i Poronina. Plany obejmują białe szaleństwo na nartach, wjazd na Kasprowy, włóczęgę po Poroninie i okolicach i inne spontaniczne pomysły. W Poroninie baza noclegowa i wypoczynek. Kiedyś ta miejscowość była bardziej popularna niż Zakopane, a bywali tu Jan Matejko, Kaziemierz Przerwa - Tetmajer, o pewnym czerwonym wodzu nie wspomnę ( bynajmniej nie Indian- ma się rozumieć).

27 gru 2007

DALEJ ŚWIETUJEMY! ELEMENT WŁOSKI NA POLSKIM STOLE.


W okresie świątecznym pielęgnujemy polskie tradycje, ale do naszego domu wkradł się całkiem nowy zwyczaj: włoski. Właściwie wszystko zaczęło się od prezentu Zuzi -mojej przyjaciółki zamieszkujacej w Mediolanie. Otrzymalismy kiedyś od niej dwie babki: pandoro i panettone. I od tego czasu na naszym stole nie może zabraknąc tego przysmaku. Tym razem na Święta zdobyliśmy pandoro czyli babkę drożdzową, która posypuje sie cukrem pudrem. Panettone dla odmiany wzbogacona jest bakaliami, kandyzowaną skórką pomarańczową. Historia tej babki sięga renesasnu i oczywiście związana jest z Mediolanem i Ludovikiem Sforza, na którego zamku mieliśmy przyjemność gościć jako turyści. Włoskie babki są prysmakiem świątecznym , ale również karnawałowym. Naprawdę pycha!
Niezapomniany aromat

Koniecznie z cukrem pudrem!

Ale baba!

PIERWSZY DZIEŃ ŚWIĄT


Słodkości, opowieści

Próba nowego fotelika

No nieźle!

Teraz w wózeczku...

WIGILIA

Wigilia (łac.czuwanie) rozpoczęła się od przygotowań postnych potraw i oczekiwania pierwszej gwiazdy. Po odczytaniu Ewangelii, wspólnej modlitwie i życzniach zasiedliśmy do stołu. Później było poszukiwanie preznetów pod choinką i oglądanie tego co przyniosło Dzieciątko.
Przygotowania do Wigilii

Życzenia

Prezenty! Nowy fotelik dla Mikołajka

Dzieciątko przyniosło sporo prezentów
Radosne odpakowywanie prezentów

Nie ma jak ciepłe rękawiczki, szalik i czapka!

I memorka!

I znów prezent!

A ile radości!
Telefonik!
Kolejny prezencik?!

Ale rybka!

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Śnieg już pada, śnieg już prószy.
Marzną nosy, marzną uszy.
A ja biegnę bez wytchnienia,żeby złożyć Wam życzenia:
pachnącej lasem choinki,na stole barszczu i szynki,
radosnych kolędnikóworaz podarków bez liku...
Świąt pełnych wesołości, karpia bez ości, przyjaciół - tylko serdecznych,
miłości i piór wiecznych,
Sukcesów bardzo licznych,i, gdy się tylko nadarzy,
fajnych i wesołych wojaży.

23 gru 2007

PRZYGOTOWANIA DO ŚWIĄT I WAŻNE WYDARZENIA

1. Pieczemy pierniki

2. Mikołajek na Wigilii w szkole
3. Kupno choinki
4. Witamy na świecie Michasia - synka Basi i Tomka.


5. Strojenie choinki.






18 gru 2007

PRZEPIS NA PĄCZKI HOLENDERSKIE

Ponieważ kilka osób poprosiło mnie o zamieszczenie przepisu na pączki holenderskie - oto on!
Poniżej fotka ciasta - prawie pączków - oczekujących na wyrośnięcie;) Jak wyglądał efekt końcowy? Trzeba wrócić do notatki z wieczoru holenderskiego i tam jest zdjęcie. Jedyne co mogę dodać do przepisu całkiem od siebie to doradzam formowanie mniejszych pączków i dokładne odsączenie na papierowych ręcznikach.

Składniki :
3 szklanki mąki
po 0.5 szkl. cukru i ciepłego mleka
5 - 6 dkg drożdży
6 łyżek masła
1 łyżka stopionego masła
2 jaja
skórka z cytryny i pomarańczy
0.75 szkl. rodzynek
0.5 szkl. drobno pokrojonej
smażonej skórki pomarańczowej
2 łyżki rumu
sól
1 l oleju do smażenia
cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
Jaja i masło wyjąć z lodówki. Rodzynki sparzyć, osączyć, włożyć do miseczki, zalać rumem. Drożdże utrzeć z łyżeczką cukru, wymieszać z letnim mlekiem i zostawić w ciepłym miejscu. Jajka starannie utrzeć z cukrem i, cały czas ucierając, dodawać po łyżeczce miękkie masło i po ćwierć łyżeczki skórek otartych z cytrusów. Lekko ogrzaną mąkę przesiać do miski, dodać sól, wymieszać. Do ubitych jaj wlać drożdżowy rozczyn i, starannie mieszając, stopniowo wsypywać mąkę. Wyjąć ciasto na stolnicę i przez 10 - 15 min. dokładnie wyrabiać, po czym włożyć do miski, przykryć ściereczką, zostawić w cieple, by wyrosło. Następnie dodać rodzynki z rumem, smażoną skórkę pomarańczową, ponownie wyrabiać przez 5 - 10 min. Ciasto lekko posmarować stopionym masłem, przykryć miską i odstawić w ciepłe miejsce. Gdy podwoi swoją objętość, lekko zwilżonymi dłońmi odrywać po kawałku, formować małe kulki i układać na ściereczce posypanej mąką. Przykryć i zostawić do wyrośnięcia. Rozgrzać olej w garnku, wkładać po kilka pączków i smażyć na średnim ogniu. Po wyjęciu osączyć na papierowym ręczniku i posypać cukrem pudrem.
GOTOWE ! SMACZNEGO!

17 gru 2007

MONDI CZYLI NOWY ZAKUP!!!

W końcu przesiedliśmy się z rozmaitych, przechodnich samochodzików do własnego Forda Mondeo. Po bolesnym rozstaniu z naszym ukochanym golfikiem,
korzystaliśmy dzięki uprzejmości taty z 20 letniej poczciwej skody 120 L i innych firmowych samochodów. Zdecydowaliśmy się na duży samochód, aby zmieścił się wózek dla Mikusia, dużo bagaży na wypady i cała nasza rodzinka. Trzeba przyznać, że zmieścić można i wózek, i rowery... i wystarczy:) Pieszczotliwie nasz samochód nazwaliśmy Mondi, Mundi.

Pierwsze chwile z Mondeo. Zakup pod choinkę ( patrz: tło)
Jest muzyczka i nawigacja (nie zgubimy się).

SZANOWNY JUBILAT - 70 LAT! PLURIMOS ANNOS!

W niedzielę obchodziliśmy Urodzinki Taty. Zjawili się goście: mój kuzyn Zbyszek z żoną Tosią, ciocia Usia, no i nasza rodzinka. Było bardzo sympatycznie i uroczyście.

Plurimos Annos!

Portret - przepiękny prezent.



Ciocia, Pan Tadeusz i Pan Tadeusz:)


Laudacja


Grunt to mucha!

Winko na toast a zaraz wjedzie tort!

Sto lat!


Szanowny Jubilat!