5 paź 2014

MY W OBIEKTYWIE CZYLI NA MECIE PÓŁMARATONU

Miałam wiele szczęścia, bo zostałam wpuszczona na metę, od strony niedostępnej dla publiczności. Dzięki temu zrobiłam sporo fotek, choć z emocji tak trzęsły mi się ręce, że skupiłam się głównie na wypatrywaniu Dawida na mecie. Potem okazało się, że sama mogę założyć mu medal. Ale miał niespodziankę! A w obiektywie znaleźliśmy się dzięki: MK Marcin Konieczny
Na mecie
I medal zawisł na szyi
Masaż
Mam go!
Dumna żona półmaratończyka
 

PIERWSZY W ŻYCIU PÓŁMARATON

Po siedemnastotygodniowych przygotowaniach do biegu, mój mąż wystartował w półmaratonie Silesia Marathon. Trasa liczyła 21 km z hakiem. Dał radę i to z bardzo przyzwoitym wynikiem: 306 miejsce! Brawo! Jestem taka dumna!
Przed wyruszeniem na trasę
Medale czekają
Szczęście na mecie
Ból i cierpienie wypisane na twarzy
I radość z ukończenia półmaratonu