10 sie 2009

DOLINA KRÓLÓW

Ten dzień zdaje się nie mieć końca. Jeździmy i co chwilę nowe atrakcje. Zatrzymujemy się w Dolinie Królów, która osłonięta zewsząd skałami tworzy patelnię, na której w ponad 50 stopniowym upale smażą się turyści. Smażą się, bo warto przeżyć to wszystko czyli wejść do grobowców królów z różnych dynastii, pooglądać malowidła przeorane czasem i być w miejscu gdzie pochowano najsłynniejszego faraona- Tutenchamona. Nie można robić zdjęć i to trochę denerwuje turystów, którzy spod pachy wykonują akrobacje, by choć uwiecznić fragment wnętrza grobowców. Kończy się to zwykle złapaniem przez strażnika, konfiskatą aparatu, formatowaniem karty, którym można zapobiec przez zapłacenie sporego bakszyszu. Nam jeden ze strażników sam zaproponował konspiracyjne wykonanie zdjęcia (patrz poniżej), oczywiście za opłata , ale nie chcę wspominać z jakim stresem to się wiązało. Dlatego chcąc wykonać zdjęcie w miejscu, gdzie tego robić nie wolno zastanówcie się czy nie taniej będzie kupić w Muzeum Kairskim widokówkę, na której utrwalone zostały te niezwykłe wnętrza.


Ile jeszcze grobów kryją te skały?

Wejście do grobowca

Amro - nasz przewodnik

Rozmieszczenie grobowców w Dolinie Królów

Chwila odpoczynku pod zadaszeniem

Niedozwolone zdjęcie w grobowcu, do którego wykonania zostaliśmy nakłonieni przez pilnującego (za bakszysz oczywiście...)


Ostatnie chwile w Dolinie Królów

Brak komentarzy: