18 lip 2008

W DRODZE DO NERJI

Najpierw pojechaliśmy autobusem do Nerji (czyta się właściwie do Nerki). Rozkład jazdy jeśli jest, to na pewno nie obowiązuje kierowców punktualność. Maniana- ma sie rozumieć! Z centrum Nerji udalismy się na pieszą, naprawdę wyczerpującą wędrówkę do słynych jaskiń (Cuevas de Nerja). Wysiłek się opłacił, bo droga prowadziła wśród wzgórz, czasem zamieniała się w uroczą kotlinkę lub potężny pagórek, a panoramy były przepiękne.


U stóp Sierra Almijara



Pokonujemy w upale 6 km trasę by dotrzeć do Cuevas de Nerja.


Dla tych malowniczych widoków warto sie poświęcić.

Odpoczynek wśród kaktusów.

Kolejny ukwiecony zakątek

Fragment rzymskiego akweduktu.

Brak komentarzy: