2 lip 2008

BAHAMY MAMY!

Mamy takie Bahamy gdzie można odpocząć. To nie tyko jak w dwuznacznym tytule Bahamy mamy, ale i taty, babci, dziadka, Mikołajka. Taki prywatny raj, gdzie można poobserwować ptaki, ogarnąć fenomenologicznie rośliny, zrelaksować się pod parasolem na leżaku wsłuchując w szmer wody, no i zjeść kiełbaskę z grilla. Czasem w tym raju trzeba popracować: a to skosić trawę, ozdobić korą ziemię, przyciąć iglaki, wyplenić to co samo się zasiało a oka nie cieszy. I takie połączenie pracy i lenistwa naszej rodzinki składa się na ten raj, w którym jak na Bahamach przyświeca dewiza "Forward Upward Onward Together" (Naprzód, w górę, dalej, razem).

Kaskady,

oczko wodne z fontanną,
iglaki,

kwitnące rozchodniki.

Niby po staremu , a jednak inaczej...

Hmm, coś tu nie pasuje...
Dziadek jak zawsze na stanowisku.

Są brzoskwinie,

borówki amerykańskie, ale...

...ananasy?
Chyba wiem!Trafiłem na egoztyczną wyspę!
Zatem leżakowanie,

krem do opalania na nos

i jesteśmy na Bahama!

Właśnie dowiedziałem się, że opuszczamy Bahamy
bo mama chce mnie już zabrać do domu :(

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bardzo ładny ogródek,widać dobrą ręke ogrodnika..zadbany..tylko pozazdrościć.Kiedy będzie organizowany konkurs na super ogródek działkowy zgłaszam ogródek twoich rodziców na 100%.Bogusia