21 lip 2008

DZIEŃ CZWARTY - GIBRALTAR- PRZEKRACZANIE GRANICY

Z hotelu wyjechaliśmy dość wcześnie. Przekroczenie granicy hiszpańsko- angielskiej w stronę Gibraltaru nie stanowi większego problemu. Ot, standardowa kontrola dokumentów. Natomiast wyjazd z Gibraltaru to wysiadanie z autokaru, piesze przekraczanie granicy i wnikliwa kontrola. Nie ma sie co dziwić - Gibraltarczycy nie płacą podatku Vat, taryfy celnej, a więc wwożone towary na teren Hiszpanii to ogromne straty finansowe. Gibraltar to podobno miejsce prania brudnych pieniędzy. Dla nas piękny przylądek, ciekawe miejsce w Europie, gdzie spór angielsko- hiszpański nie mają zupełnie wpływu na obniżenie atrakcyjności miejsca, a nawet stanowi to jego dodatkowy atut.

Widoczna z daleka skała Gibraltaru

Na granicy

Pas lotniczy a równocześnie ulica prowadząca od granicy do centrum.


Zbieracz ulotek

Terminal autobusowy w Gibraltarze

Brak komentarzy: