24 sty 2010

Z MROZEM MALOWANE

Mróz nie chciał sam malować, to go skusiłam. Trochę wody, szybkie pociągnięcia pędzlem i oczekiwanie, co z tego powstanie.Oczywiście efekt obserwowałam już po cieplejszej stronie.

Coś się maluje;)

Leśne zaułki

Chatka

Przeskok w cieplejsze rejony;)

Żyrafa

Wielbłąd pod palmą;)

2 komentarze:

majka pisze...

na to nie wpadłam, żeby pomóc zimie - malując wodą po szybie :)
choć ja zamiast chatki widzę anioła ...

Widek pisze...

Aaaaa to teraz już wiem ;)