8 sie 2010

KAŻDY KOLOR JEST WSPANIAŁY?

Podjęto ambitny plan pomalowania nowego miejsca zamieszkania. Rozpoczęto prace w pokoju zwanym salonem. Przygotowano odpowiednie narzędzia, farby, mazidła, zasięgnięto opinii fachowców i chwycono za pędzle!Cóż może równać się z takim zapałem!
Zamaszyste ruchy, szuranie pędzli po ścianie-jakaż muzyka dla ucha! Z szarości ścian wyłonił się kolor przypominający wypłowiałego kanarka. Farba strukturalna + nasze artystyczne zacięcie stworzyły nienaganne formy. Zapał twórczy nie ustawał. Ręce pochwyciły gąbki i wcierały w zagłębienia struktury bejcę. Ta ostatnia nie chciała jednak współpracować, co okazało się po wykonaniu zaplanowanego odcinka. Dziwnym trafem każda ze ścian nabrała indywidualnego charakteru i koloru. Powstały tycjan (absolutnie proszę nie mylić z Tycjanem, bo uwłaczałoby to jego artyzmowi) z czasem przybrał postać rozlanej na ścianie pomidorówki. Pokój wyglądał teraz jak po przejściu fali powodziowej. Tego pokojowi malarze przeżyć nie mogli! Złorzeczenia skierowawszy w stronę nieżyczliwej bejcy, rychło postanowili przeznaczyć ją na zatracenie. Każdy kolor lepszy od przeklętej bejcy! Po takim wysiłku twórczym pędzlom, wiadrom też się dostało a malarze robotę porzucili, by kiedyś do niej powrócić...
"Każdy kolor jest wspaniały,
każdy zawsze coś wyraża.
Proszę zatem wszystkie dzieci
często bawcie się w malarza."

Zaczynamy malowanie!

Najpierw bahama yellow a może kanarkowy?

Potem na kolejnej ścianie ze złocistego wpadamy w słomkowy

Słomkowy za pomocą bejcy staje się tycjanem

Po czym wraz ze zmianą nastroju zmienia się w szafranowy

4 komentarze:

majka pisze...

Te kolory, na próbnikach w sklepie, zwasze wyglądaja inaczej niż na ścianie ;> Ja w każdym razie jeszcze nigdy nie byłam zadowolona z efektu...
A kolor "tycjan" mi się podoba :) lubię takie zdecydowane kolory.
Kiedyś miałam całe mieszkanie "na biało" ale nie dość że się brudziło szybko, to jeszcze strasznie mnie ta biel męczyła...a może nudziła?

Sabinka pisze...

Kolory moglibyśmy znieść ale zacieki po bejcy wyglądały tragicznie;)

Sabinka pisze...

A ja ostatnio słyszałam o Pani pięknym wystroju i pomysłach w mieszkaniu. Sławą okryły się jakieś muszelki z przedpokoju:)

majka pisze...

Haha ! w łazience już plafon z kwiatami zamalowano - i jest gładko zielono - a w przedpokoju jeszcze muszelki są - w sypialni łączka margaretek - a to wszystko przez malarza i zacieki :D "no co się denerwujesz? namaluj tu coś i po sprawie" No to się nie denerwuję tylko paćkam po plamach . Zapraszam :)
A w zaciekach bejcy pewnie też by coś się dało zobaczyć. Lekko podmalować... i już.