10 paź 2010

ZDOBYWAMY CZANTORIĘ

Piękna jesienna pogoda sprzyja wycieczkom. Słońce, kolory jesieni , gdzie może być piękniej, jak nie w górach? Chciałam najpierw jechać na górę Żar, ale dobrze się stało, bo tam jakiemuś szaleńcowi zachciało się strzelać do turystów. Postanowiliśmy wdrapać się na Czantorię. Nie podejrzewałam jednak, że moja kondycja jest obecnie tak słaba. No i zaczęły się postoje, odpoczynki i było ze mną jak w tekście "jestem jesienią leniwą";)

Dotarliśmy do Ustronia

Coraz cieplej i coraz wyżej


Częste odpoczynki na nerkowce i złapanie oddechu (przeze mnie)

Idziemy, idziemy...


"Jestem liściem jesiennym
jestem drzewem nieugiętym
jestem trawą niezłomną
jestem jesienią leniwą"
Moc "Dom o Zielonych Progach"


"Jesień po lesie chodzi się spowiadać
Na ucho bukom szepcze coś po cichu
I łza się kręci w oku października
Gdy liść - za pokutę - opada po liściu"
A. Ziemianin

Brak komentarzy: