3 maj 2009

WYCIECZKA DO MOSZNEJ

W majowy weekend udaliśmy się na zamek w Mosznej. Kiedyś już podążaliśmy w jego kierunku, ale na trasie odciągnęło mnie coś ( chyba drewniane kościoły) i dopiero teraz tam trafiliśmy. Ten bajkowy zamek rzeczywiście przyciąga swoją innością. Dla mnie interesujący był ze względu na templariuszy, którzy w średniowieczu zamieszkiwali to miejsce. Największym poblemem były hordy zwiedzających. Nie tylko odpoczeliśmy w parku okalającym zamek, ale załapaliśmy się na obchody święta kwitnącej azalii i koncert muzyki kameralnej. Myślę, że to nie nasza ostatnia wycieczka do Mosznej, bo czuję fotograficzny niedosyt. Na pewno nie będzie to już wyjazd na weekend, gdzie każdy depcze sobie po piętach;)



Droga wśród rzepakowych pól



Zamek w Mosznej

W okolicach stawu

Księżniczka ciągle czeka na swojego księcia




Pozostałość po pomniku protoplasty rodu Huberta von Tiele-Wincklera

Kanały w stylu holenderskim

Nekropolia

My na tle zamku


Historia remontów zamku

Wejście z jadalni do oranżerii





W oranżerii

Zamek posiada 365 pomieszczeń i 99 wież i wieżyczek.


Koncert

Ostatnie chwile na zamku

Wśród azalii z małym zakupem


Dawna własność rodziny von Tiele Wincklerów.

Ciekawostka:OSP Zielina

Brak komentarzy: