27 lis 2008

KIEDYŚ W BOMBAJU...

Dziś Indie nie są już spokojne! Choć turystyka nie jest tu wcale rozwinięta moim marzeniem było własnie odwiedzenie tego kraju w najbliższej przyszłości. Jeszcze niedawno pisałam o tym, wyrażając zachwyty nad Bolywoodem. Rodzinnie mamy ogromny sentyment do tego kraju, gdzie mój tata spędził rok. Do dziś nie mogę wybaczyć mamie, że nie zdecydowała się na nasz urlopowy przyjazd, obawiając się już wtedy m.in słynnych porwań na lotniskach, czy grabieży ze strony taksówkarzy. Żyję opowieściami taty, oglądam pamiątki, zdjęcia z tamtego czasu, zachwycam się barwnością kultury i mitów tego kraju. Kiedy dziś patrzę w tv, na straszne obrazy z Bombaju, uświadamiam sobie jak dla mnie i wielu innych podróż do Indii staje się odległa, bardziej niebezpieczna. Choć do zamachów w Indiach dochodziło już wcześniej , to jednak od dziś Bombaj będzie kolejnym miejscem kojarzącym się z zamachami terrorystycznymi i bezradnością ludzi, którzy dostali sie do tego piekła.

Do wczoraj spokojny hotel "Taj Mahal" z tzw. Bramą Indii.

Pamiątkowe zdjęcie taty na tle "Taj Mahal"

Brak komentarzy: