20 gru 2009

NIEDOKOŃCZONE...

Zaczęliśmy dzień ciesząc się na wykrawanie pierników, zdobienie. Były plany na przedpołudnie, południe , wieczór. Miał być obiad we troje, wybór łatwiejszego w obsłudze telefonu, rozmowy o nadchodzących świętach. Robiliśmy sobie nasze pierniki:

cierpliwie wałkując,

układając,

wykrawając,

piekąc,

Z każdym nowym wypiekiem było niespokojne zaglądanie na zegarek (i nikt nie martwił się wcale o wypiekane pierniki)

Powstawały kolejne pierniki a Ciebie ciągle nie było:(

I potem zostało wszystko w zawieszeniu, niedokończone...
I w tym roku nie będzie pierników zdobionych lukrem. Niech pozostaną puste, bez słodyczy i zdobień, tak jak teraz będą puste dni bez Ciebie.

Brak komentarzy: