Kolejna wakacyjna przygoda to strzelanie z łuku. Owszem na strzelnicy strzelałam z pistoletów, ale łuk sprawił więcej kłopotów. Gdy na strzelnicy walczyłam z "odrzutem", tu największy problem stanowiło naciągnięcie cięciwy. Skąd brać na to siły, gdy strzela się raz za razem? Dlatego jeszcze większy podziw i uznanie mam dla takich zawodników-olimpijczyków jak nasz Polak Jacek Proć, czy znakomitego Koreańczyka Lee Chang-Hwana.
Instruktaż
Naciągam cięciwę...i.. strzał !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz