Pierwsze zmagania na linach za mną, ale teraz pojawiła się kolejna możliwość! Tyrolka! Siadam na parapecie ostatniego okna schroniska i właściwie nic tak nie przeraża jak świadomość, że trzeba z niego skoczyć! Brr... Ale potem.. było pięknie. Niczym ptak choć przez chwilę unosiłam się nad ziemią!Oczywiście skok powtórzyłam!
Teraz trzeba "tylko" skoczyć!
I hop!
Ale jazda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz