31 gru 2008

SYLWESTER

Sylwestrową noc mieliśmyw założeniu spędzić w tym roku w domu. Ale u nas, jak zwykle, wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Grzesiek, z którym byliśmy rok temu w tym czasie, w górach, zaproponował nam wyjazd do Żabnicy. Nie namyślając się wiele (perspektywa jazdy na nartach) spakowaliśmy sięi ruszylismy w góry. W gronie 10 osób, które z dnia na dzień stawało się bardziej liczne, spędzilismy naprawde świetnego Sylwestra.

Tuż przed północą...


Rozlewnia szampana;)

10,9,8,7,7,7,7(jak na reklamie),6,5,4,3,2,1....!!!


Wszelkie mozliwe próby zapalenia zimnych ogni

I czas na życzenia!

Brak komentarzy: