30 paź 2011

PRACUŚ

Pomyślałby ktoś , że kot garnie się dziś do pracy. Zajął miejsce przy komputerku, na chwilę zatonął w papierach , zaatakował Bogu ducha winną myszkę i... padając na grzbiet niewinnie dźwignął łapy do góry.
Eh... tak to można pracować!

Brak komentarzy: