Gdy docieramy do Zakopanego okazuje się, że po halnym ani dychu, ani słychu. Natomiast połowa Zakopanego nie ma prądu i w związku z tym niemożliwy jest wjazd na Gubałówkę. Postanawiamy zrobić zakupy, w jakiejś czynnej restauracji zjeść obiad i poczekać na rozwój wypadków.
Wieńce dożynkowe, ozdoby z kłosów i palmy wielkanocne
Zakopiańskie pamiątki
Gubałówka -nieczynna (brak prądu)
Dzyń, dzyń!
Na zakupy!
Dzyń, dzyń, dzyń
Można kupić takie pieski,
albo takie pieski;)
Oscypki
Mniam, mniam!
Wydajemy dudki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz