Cóż po jednorazowych wyjściach do kina, teatru, wyjazdach do romantycznego Krakowa czy kolacji przy świecach? Cóż po rzadkich słowach "kocham" od święta? Przecież: "Jeśli kto kocha, to każdego dnia". A Walentynki są tylko kolejnym dniem miłości, byciem blisko i dawaniem...siebie.
Moje dzisiejsze walentynki ;)
3 komentarze:
no właśnie...
tylko, że to jest najtrudniej...
tak zwyczajnie, szaro, codziennie... cierpliwie, łaskawie... ( itd. )
wtedy dopiero wiemy, kto kocha naprawdę :)
a z drugiej strony jeśli się kocha i jest kochanym- każdy dzień jest świętem :)
Coś takiego jak szara rzeczywistość nie istnieje do momentu, w którym sami sobie jej nie wyprodukujemy. Więc nie produkujmy :) Endżojujmy każdy dzień, nawet taki różowy jak Walentynki i wszystko będzie dobrze :P
ładnie powiedziane :)
Też wolę by każdy dzień był świętem...
dużo w tym racji, że szarość produkujemy sami - zapamiętam :)
Prześlij komentarz