12 lip 2008

IRLANDZKI KAPELUSZ CZYLI SPOTKANIE Z WIOLĄ

Jeszcze niedawno żegnałam Wiolę wyjeżdzającą do Irlandii, a tu udało nam sie znów spotkać. Przyjechała na 3 miesiące do Polski odwiedzić rodzinkę. Najpierw spotkanie na piwku, a potem Wiola zaprosła mnie na ogródek rodziców. No i zobaczcie jaki dostałam kapelusz! Takiego jeszcze nie mam w swojej kolekcji! Pochodzi z Zielonej Wyspy (ma zieloną koniczynę) i jest bardzo oryginalny. Jeszcze raz dziękuję!!!

Pod parasolem w "Renomie".


Kapelusz jak znalazł na Dzień Świętego Patryka!

Piaskownica to jest to!

Nie oddam! Moje!

Co tu zmalować?

Niczym model...


Zabawa na 102!


Wiola na huśtawce w ogródku

Brak komentarzy: