13.07.2008 r. zbiegły nam się dwa wydarzenia rodzinne: piąte urodziny Mikołajka, oraz chrzest Adasia. Trzeba było to pogodzić. Imprezę urodzinową przełożyliśmy na kolejny dzień.
Dawid został ojcem chrzestnym, więc dumnie wypełniał swoją rolę. Adaś był bardzo grzeczny i jak stwierdził ksiądz: nawet nie chciał pośpiewać w kościele. Może innym razem...
Przed chrzcinami. Gorączkowe przygotowania.Widzicie tę pięść? Nigdzie nie idę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz