Dzisiaj wyjeżdżamy. Żegnamy nasz cudowny zakątek, gdzie można było rzeczywiście odpocząć od hałasu i cywilizacji.Miejsce to położone jest na wschodnim krańcu Grzbietu Kamienickiego Gór Izerskich, na wysokości 450 – 750 m n.p.m. Na koniec pobytu,odwiedzamy oddaloną o kilometr Osadę Kopaniec. Jest to wierna rekonstrukcja XIII wiecznego założenia o charakterze rolniczym i rzemieślniczym. Zbudowana na planie koła, prezentuje przegląd architektury, rzemiosł i obyczajów trzynastego stulecia.
Można tu zobaczyć chaty kowala, cieśli, ceramika, wikliniarza i powroźnika, tkaczek, medyka
a także próbować ujarzmić chodzący skład wełny
Zwierzę jak widać źle się prowadzi
i pozornie tylko daje się oswoić
Ostatnie chwile na terenie osady, bo chwilę po wykonaniu tego zdjęcia uzyskałam rekord Polski w biegu przez płotki;)Owca również- w swojej kategorii - ma się rozumieć!
Chwała Bogu, że od wełnianej bestii oddziela nas ten płot;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz