Chcieliśmy zobaczyć Muzeum Matejki. Od miesięcy na ulicach krzyczały plakaty o reaktywacji.Zatrzymaliśmy się jednak zbyt długo na Kazimierzu i muzeum było już zamknięte.No ale mieliśmy czas na deser na Rynku, obserwowanie jak pustoszeją uliczki, na grę świateł i dostrzeganie tego, co w biegu niedostrzegalne.
Fragment świata zamknięty w bańce mydlanej
Pod Mariackim przystanęłam na chwilę
a Mickiewicz stać ciągle musi
Zakupy u kwiaciarek
U bramy...
Tym razem tego miejsca nie odwiedzimy. Zamknięto.
Czekolada i deser z widokiem na Rynek
Do wyboru, lecz nie do koloru;)
Sziszę chwilowo omijamy
Zostaw swój ślad
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz