Sylwester jak pisałam niżej to głownie jazda na nartach od godzin porannych do ok.20.00. Towarzyszyły temu wystrzały petard, iluminacje ogni sztucznych bezpośrednio przy stoku. To dopiero Sylwester! A na koniec bawiliśmy się gromadką w salonie wynajętego domku w Poroninie.Szaleństwo w naszym wykonaniu trwało do 3.00. Cały dzień był cudowny ale i wyczerpujący!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz