Ewelinka jako miłośniczka kotów, oczywiście naszego kiciusia nie wypuszczała z rąk. Kot też chętnie poddawał się pieszczotom , ale najpierw odbył wędrówkę badawczą po plecach, wokół głowy, czujnie obwąchując. Nowa znajomość została zawarta! Szkoda tylko, że nie miałyśmy możliwości spokojnie porozmawiać o krzyżykach, bo kot całkowicie zdominował nasze spotkanie.
Czułe przywitanie
Spacer wokół gowy
Próba przeglądania hafciarskich gazetek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz