Poranne zabawy, zajęcia rozmaite opóźniły naszą wycieczkę, dlatego nie zdążyliśmy już na pełny rejs Nekarem. Została nam wersja skrócona, ale pewnie najlepsza ze względu na dzieci. Pozostaliśmy w Heidelbergu mając jednak świadomość, że płynąc dalej, zobaczylibyśmy dużo więcej. Wzdłuż Nekaru można podziwiać ruiny zamków, pałace i klasztory. „Zostawiłem swoje serce w Heidelbergu” - powiedział austriacki kompozytor Fred Raymond. I my zostawimy tu cząstkę siebie i zabierzemy piękne wspomnienia, wiedząc, że jest tu jeszcze sporo do zobaczenia.
Właśnie odpływa ostatni statek na kilkugodzinny rejs Nekarem
Pod przęsłami Mostu Karola
Spacer bulwarem
W oczekiwaniu na statek, który ma przepłynąć Nekarem po Heidelbergu
Spojrzenie na Nekar z lądu
Cierpliwe oczekiwanie
Dwóch chętnych na smoczek?
Przycumowany stateczek
A tym stateczkiem("Europa") popłyniemy wzdłuż Nekaru
Brama Karola widziana tym razem z Nekaru
Płyniemy!
Obserwujemy
Fotografujemy
Hotel Mariott
Bajkowa willa na nabrzeżu
No i koniec rejsu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz