Piątkowe przedpołudnie spędzilismy w chorzowskim ZOO. Dla Mikołajka była to pierwsza wizyta w tym miejscu. Towarzyszył nam Daniel - najmłodszy brat Dawida. Jak zwykle największą atrakcją dla spacerowiczów były żyrafy, słonie i małpy. Dla nas także, ale surokadki i lemury były lepszymi okazami do obserwowania skoków, akrobacji i śmiesznych zachowań. Dla każdego coś miłego. Ale cię pomalowali biedaku! Wyginam śmiało ciało, tylko dziś mi się nie chce! Żyrafa wystawiła język. A co to fotografowanie za darmo? Nos dziś posłuży do wąchania lip.
Lamy -damy.
W kotlinie dinozaurów.
Znów wśród żyraf.
Odpoczynek.Chce mój soczek a nie fantę!
"Potężny hipopotam, przyjaciel żurawi, szyderstwami nosorożca, nie zraża się, lecz bawi. W żart obraca uwagi, iż hańbą ród okryje, w towarzystwie żurawi, on marzy, on żyje. "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz