Dziś dostałam porządnego kopa do dalszego pisania. Bractwo moich kochanych belfrów oznajmiło, że czytuje mojego bloga i się podoba. Ostatnio peany poszły po telefonicznym kablu ze strony Piotra Ć. (tu ukłony), później mailowo od Michała i nie moge tego zignorować. Nie będę się opuszczać tylko postaram się systematycznie skrobnąć słów kilka. Większość z Was zna mój niepohamowany apatyt na foto czyli wszędzie i zawsze. Cieszę się, że mogliście poznać też moje inne zainteresowania i pasje. Zawsze jednak pozostaje ukryta "druga strona Księżyca", niekoniecznie ta ciemna:P.... No więc dziś Sabinka vel frankee jakiej nie znacie;)
Mam roczek!
Rodzinka w komplecie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz