Powróciłam na Krętę czytając "Greka Zorbę"i właśnie odbyłam lot balonem z rozbitkami "Tajemniczej wsypy" Verne. Potem białą kanwę wypełniłam tysiącem kolorowych krzyżyków, przesłuchałam nowości płytowe, dwa filmy bollywood (niezłe wyciskacze łez) kazały mi tęsknić jeszcze bardziej.
Wiem, że jestes gdzieś tam:
i wnet znów z nami będziesz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz