Zaczęliśmy dzień ciesząc się na wykrawanie pierników, zdobienie. Były plany na przedpołudnie, południe , wieczór. Miał być obiad we troje, wybór łatwiejszego w obsłudze telefonu, rozmowy o nadchodzących świętach. Robiliśmy sobie nasze pierniki:
cierpliwie wałkując,
układając,
wykrawając,
piekąc,
Z każdym nowym wypiekiem było niespokojne zaglądanie na zegarek (i nikt nie martwił się wcale o wypiekane pierniki)
Powstawały kolejne pierniki a Ciebie ciągle nie było:(
I potem zostało wszystko w zawieszeniu, niedokończone...
I w tym roku nie będzie pierników zdobionych lukrem. Niech pozostaną puste, bez słodyczy i zdobień, tak jak teraz będą puste dni bez Ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz