Dzień 17 marca oczywiście kojarzy się z Dniem św. Patryka, z narodowym świętem irlandzkim. I my sobie też takie prywatne święto urządziliśmy. Nie było zielonego piwa, ale irlandzki Guiness i polskie łakocie. Symbolem był zielony kapelusz z koniczynką (prezent od Wioli i Dawida). Dodatkiem wieczoru była...gra. Klimaty średniowieczne, ale nie obejmujące Irlandii niestety. Było to wprowadzenie w klimaty gier RPG.
Przygotowanie do wieczoru irlandzkiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz