W tym roku Sylwestra spędziliśmy w domu. Nie było tańców-hulańców, muzyki,ale znaleźliśmy sobie sylwestrowe zajęcia.
Gra w "Samo życie"
Nie pytajcie co zmalowałam;)
Opycham się jeszcze w starym roku
Nastrojowo
Sylwestrowy kot
Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich!
31 gru 2009
SŁÓW O MIŁOŚCI KILKA
"Tylko miłość wyzwala zamkniętego w ciele ducha."Lew Tołstoj
"Najlepsza część życia ludzkiego to małe, bezimienne i zapomniane akty dobroci i miłości."William Wordsworth
30 gru 2009
JESZCZE TROCHĘ ŚWIĄT...
Zupełnie zapomniałam napisać o słodkim, świątecznym podarunku od majki.
Te piękne, dekorowane piernikowe anioły sfrunęły wprost na nasz stół i towarzyszyły smutnym zwierzakom. Nasze pierniki powstały właśnie według przepisu zamieszczonego na tym blogu i znajdziecie też tam inne smakowitości.
Te piękne, dekorowane piernikowe anioły sfrunęły wprost na nasz stół i towarzyszyły smutnym zwierzakom. Nasze pierniki powstały właśnie według przepisu zamieszczonego na tym blogu i znajdziecie też tam inne smakowitości.
Etykiety:
kulinaria
29 gru 2009
NA RETKINI
Celem naszego wyjazdu było odwiedzenie rodzinki, a przede wszystkim mojego chrześniaka Mateusza. Oczywiście przy okazji odwiedziłam kuzynki i ciocie. Z kuzynką Renatką i jej rodziną nie udało nam się już spotkać, ponieważ założyliśmy, że to będzie jednodniowy wypad. Z pobytem u kuzynek też wiąże wiele wspomnień, dziecięcych zabaw. Była zabawa w królewny, byłyśmy psiakami, a ja szczególnie w wakacje goniłam wszystkich do zabawy w szkołę. Ciekawe dlaczego;)? Hehe...
U Edytki (Sławek jakoś nie załapał się na fotki)
Oj, śmialiśmy się podczas tej sesji, bo zawsze ktoś zamykał oczy;)
Edytka, Mati, Miki i ja:)
U mojej chrzestnej.
Wujek Janusz, Edytka, Ciocia Danusia i ja z Mikołajkiem.
Iwonka, Dawid, ja z Mikołajkiem i Ciocia Jola:)
U Edytki (Sławek jakoś nie załapał się na fotki)
Oj, śmialiśmy się podczas tej sesji, bo zawsze ktoś zamykał oczy;)
Edytka, Mati, Miki i ja:)
U mojej chrzestnej.
Wujek Janusz, Edytka, Ciocia Danusia i ja z Mikołajkiem.
Iwonka, Dawid, ja z Mikołajkiem i Ciocia Jola:)
CZTERY PORY ROKU I WSPOMNIENIA
A my wyruszamy na poświąteczne odwiedziny do rodziny!Mamy po drodze przekrój przez różne pory roku. Wyjeżdżamy z zimowego Śląska ku wiośnie. Raz świeci słońce, raz jesienny bury krajobraz. Lato w sercu, czym bliżej Łodzi.
Najpierw Łódź Ruda. Tu spędzałam piękne chwile u babci. Pamiętam ciepłe bułeczki, które przynosiła rano, ogień w wielkim kuchennym piecu, jej zalewajkę, recytowanego z pamięci "Stefka Burczymuchę" i odgłos przejeżdżających tramwajów. Widzę jej białe jak śnieg włosy, piwne oczy i dobroć w każdym słowie i geście. To czas swobody wakacyjnej na podwórku,zabawy z zapchlonym kundlem Figą (pierwszy psiak, który zaskarbił sobie moje łaski), i z małymi Cyganeczkami:) W pobliskim lesie (dziś zdewastowanym przez wydobycie cennych rud darniowych przez okolicznych ogrodników) była zabawa z kuzynkami w Indian(ki), lody u Stefańskiego (znane nazwisko w Rudzie Pabianickiej) i zakupy na Marysinie. To tu, w kościele Bernardynek uczestniczyłam w niezapomnianych mszach, gdzie przy obrazie Matki Boskiej Ostrobramskiej, innego znaczenia nabierały słowa" Litwo , ojczyzno moja!". Bernardynki z cudownym obrazem a także babcia przez depatriację znalazły się właśnie tutaj . Babcia związana z kościołem, również św. Józefa, z przejęciem opowiadała o mszach księdza Ziółka, dziś notabene arcybiskupa metropolity łódzkiego. Kiedy mijam dom, w którym mieszkała, kiedy spoglądam na ulice, na której nie jeździ już tramwaj, gdzie drzewa jakby większe, to odczuwam jak wiele się zmieniło. Choć łza chce kapnąć, to czuję gorąco w sercu, bo babcia na pewno w nim mieszka.
Jedziemy!
Wojkowice Kościelne
Przeczyce skute lodem
Zimowe pagórki
A to wcale nie lotnisko;)
Częstochowa
Wiosenne poletko?
Słoneczko x 2
Błękity nad Bełchatowem
Trochę jesieni?
Zielono, radośniej i jakby przedwiośnie?
Coraz bliżej Łodzi
Ciepło w sercu, bo te miejsca tak bliskie
Na Pabianickiej, kościół pw. św. Franciszka z Asyżu
Najpierw Łódź Ruda. Tu spędzałam piękne chwile u babci. Pamiętam ciepłe bułeczki, które przynosiła rano, ogień w wielkim kuchennym piecu, jej zalewajkę, recytowanego z pamięci "Stefka Burczymuchę" i odgłos przejeżdżających tramwajów. Widzę jej białe jak śnieg włosy, piwne oczy i dobroć w każdym słowie i geście. To czas swobody wakacyjnej na podwórku,zabawy z zapchlonym kundlem Figą (pierwszy psiak, który zaskarbił sobie moje łaski), i z małymi Cyganeczkami:) W pobliskim lesie (dziś zdewastowanym przez wydobycie cennych rud darniowych przez okolicznych ogrodników) była zabawa z kuzynkami w Indian(ki), lody u Stefańskiego (znane nazwisko w Rudzie Pabianickiej) i zakupy na Marysinie. To tu, w kościele Bernardynek uczestniczyłam w niezapomnianych mszach, gdzie przy obrazie Matki Boskiej Ostrobramskiej, innego znaczenia nabierały słowa" Litwo , ojczyzno moja!". Bernardynki z cudownym obrazem a także babcia przez depatriację znalazły się właśnie tutaj . Babcia związana z kościołem, również św. Józefa, z przejęciem opowiadała o mszach księdza Ziółka, dziś notabene arcybiskupa metropolity łódzkiego. Kiedy mijam dom, w którym mieszkała, kiedy spoglądam na ulice, na której nie jeździ już tramwaj, gdzie drzewa jakby większe, to odczuwam jak wiele się zmieniło. Choć łza chce kapnąć, to czuję gorąco w sercu, bo babcia na pewno w nim mieszka.
Jedziemy!
Wojkowice Kościelne
Przeczyce skute lodem
Zimowe pagórki
A to wcale nie lotnisko;)
Częstochowa
Wiosenne poletko?
Słoneczko x 2
Błękity nad Bełchatowem
Trochę jesieni?
Zielono, radośniej i jakby przedwiośnie?
Coraz bliżej Łodzi
Ciepło w sercu, bo te miejsca tak bliskie
Na Pabianickiej, kościół pw. św. Franciszka z Asyżu
Etykiety:
fotografia,
prywatne
27 gru 2009
26 gru 2009
BITWA O PRZEŁĘCZ CZASZKI - WSTĘP
Stworzyliśmy armie, narazie bez malowania figurek i poćwiczyliśmy. Teraz jesteśmy gotowi do rozegrania pierwszej podstawowej bitwy o Przełęcz Czaszki.
Dawid czyta instrukcje
a ja przysypiam
Dowodzę Goblińskimi Najeźdżcami
Jednostka Łuczników Nocnych Goblinów
Pomiar odległości
Rzut kostkami
Dawid czyta instrukcje
a ja przysypiam
Dowodzę Goblińskimi Najeźdżcami
Jednostka Łuczników Nocnych Goblinów
Pomiar odległości
Rzut kostkami
Etykiety:
GRY
Z WIZYTĄ U PRABABCI
Duża część rodziny spotkała się w czasie świąt u prababci.Prababcia nie mogła się nadziwić, że tyle osób ją odwiedziło.
Cześć!
I znów prezenty!
Dziękuję!
Prezenty fana Universe
Siedzimy sobie, wcinamy i gadamy
Utemperuję tego psiaka
Niespodziewany całus;)
Mikołajek i Kora
Adaś też chce się pobawić
Cześć!
I znów prezenty!
Dziękuję!
Prezenty fana Universe
Siedzimy sobie, wcinamy i gadamy
Utemperuję tego psiaka
Niespodziewany całus;)
Mikołajek i Kora
Adaś też chce się pobawić
25 gru 2009
DZIEŃ GIER
W świąteczny dzień postanowiliśmy pograć. Najpierw tradycyjnie w scrabble, a później w otrzymaną pod choinką grę Warhammmer. Ta druga gra wymaga czasu w przygotowaniach ,opanowaniu reguł. Jak się okazało to bardzo rozbudowana gra wymagająca nawet malowania figurek, budowy makiety, przestudiowania podręcznika.
A ja sobie popatrzę;)
Główkowanie podczas scrabble
Przygotowanie do gry
Wycinanie figurek
Piłowanie
Jednostka Wojowników Krasnoludów
Armia Włóczników Nocnych Goblinów
A ja sobie popatrzę;)
Główkowanie podczas scrabble
Przygotowanie do gry
Wycinanie figurek
Piłowanie
Jednostka Wojowników Krasnoludów
Armia Włóczników Nocnych Goblinów
Etykiety:
GRY