Nie ma to jak frytki przed północą!Przyszedł smak, a że postawały zaległe notatki wakacyjne z Gibraltaru zapowiadało się dłuższe siedzenie przy komputerze. Trzeba nabrać sił i chęci! Zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie dla takich kalorycznych zachcianek:)Tymczasem zapraszam "na dół" bloga gdzie pojawiły się fotograficzne wspomnienia z Gibraltaru.
Zachcianki...
Tu powstają kolejne notatki na bloga;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz