Mówią, że zmiany się szykują, choć tak naprawdę aż tak wiele się nie zmieni. Wokół jakieś przygotowania, planowania, ostatnie przymiarki. Mówią: "blisko, coraz bliżej" i biegają jak mrówki, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik.Może więc chodzi jednak o jakieś wielgachne ubranie, w które musimy się zmieścić, żeby dało się zapiąć guziki?
Ja tam się chyba dopnę w każdym ubraniu...
Co? A to dobre! Mam wskoczyć w garnitur?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz